
Ostrowianie wyszli na parkiet mocno spięci. Pod atakowanym koszem spore problemy miał Josip Sobin, który dwa razy został zablokowany. Natomiast gospodarze dwa razy trafili z dystansu i po 4 minutach prowadzili 12:5. Chwilę później prowadzenie zespołu Heroes wzrosło do 11 punktów - 17:6. Na szczęście w końcu gracze z Ostrowa się przebudzili zdobyli osiem punktów z rzędu i zmniejszyli straty do trzech ,,oczek’’ – 14:17. Ostatecznie pierwszą kwartę przegrali jednak 19:23.
W drugiej kwarcie ostrowianie poprawili grę w obronie i w 13 minucie na tablicy wyników był już remis 28:28, a za moment po trzech celnych rzutach wolnych Denzela Anderssona Stal prowadziła 31:28. Gracze Den Bosch jeszcze w 15 minucie doprowadzili do remisu 33:33, ale ostatnie pięć minut drugiej odsłony kontrolowali już podopieczni Igora Milicica i po 20 minutach wygrywali 45:40. Prowadzenie mogło być bardziej okazałe, ale gracze Stali spudłowali bardzo dużo rzutów wolnych.
Po zmianie stron koszykarze Stali grali spokojnie starając się nie popełniać strat. Po 25 minutach wygrywali 57:49. W 28 minucie przewaga wzrosła do 11 punktów 66:55, a ostatecznie po trzeciej kwarcie Stal prowadziła 69:60. Ostatnią odsłonę ostrowianie rozpoczęli od mocnego uderzenia i błyskawicznie wypracowali sobie 14 ,,oczek’’ przewagi – 74:60. Do końca grali konsekwentnie w obronie i ataku i mogli cieszyć się z wygranej. BIN
Fot. fbbmslam
Wynik
Arged BM Slam Stal - Heroes Den Bosch 92:83 (19:23, 26:17, 24:20, 23:23)