
Na mecz do Krosna gracze z Ostrowa pojechali w roli zdecydowanych faworytów. Dwa dni przed tym meczem drużyna została jeszcze wzmocniona, gdyż kontrakt ze Stalą podpisał Mateusz Kostrzewski. Tyle tylko, że z drużynami zamykającymi tabelę gra się bardzo trudno. Zawodnicy BM Slam doskonale zdawali sobie sprawę, że mają przewagę praktycznie na każdej pozycji i są po prostu zespołem zdecydowanie lepszym. Trzeba tylko wyjść na parkiet maksymalnie skoncentrowanym i ograć krośnian. A o koncentrację w takich meczach nie jest łatwo.
Pierwsze dwie kwarty były wyrównane, z lekką przewagą graczy BM Slam. Na przerwę ostrowianie schodzili prowadząc 47:42. Niestety po 30 minutach gry nic z tej małej przewagi nie zostało. Ambitnie grający gospodarze zdołali doprowadzić do remisu 62:62. W czwartej kwarcie było na boisku bardzo nerwowo. Wicemistrzowie Polski nie potrafili złamać graczy z Krosna. Na minutę przed końcową syreną wygrywali tylko 72:71. W ostatniej minucie gospodarze faulowali, a Nemanja Jaramaz był bezbłędny na linii rzutów wolnych. To dzięki niemu na 13 sekund przed końcem meczu podopieczni Wojciecha Kamińskiego prowadzili 80:73 i wydawało się, że nic złego nie może im się przytrafić. Tymczasem tak doświadczony zespół pozwolił, by rywale w zaledwie siedem sekund trafili dwa razy za trzy. Efekt był taki, że prowadzenie Stali stopniało do jednego punktu – 80:79. Na szczęście tego dnia wolne jak na zawołanie trafiał Jaramaz i on ustalił wynik meczu.
BIN
Wynik
Miasto Szkła Krosno – Arged BM Slam Stal Ostrów 79:82 (18:21, 24:26, 20:15, 17:20)
BM Slam: Jaramaz 18, King 12, Kowalenko 11, Chyliński 10, Maraś 8, Kostrzewski 7, Nowakowski 6, Żołnierewicz 5, Scott 5, Szymkiewicz 0.