
W pierwszej rundzie koszykarki Ostrovii przegrały we własnej hali z MKK Siedlce bardzo wysoko - 68:97. W rewanżu nie były faworytkami, ale po dobrym ostatnim spotkaniu z Arką Gdynia kibice w Ostrowie po cichu liczyli na niespodziankę.
Ostrowianki bardzo dobrze weszły w to spotkanie. Po 3 minutach prowadziły 8:4. Z czasem jednak do głosu doszły gospodynie, które już po 7 minutach wypracowały sobie dziesięć punktów przewagi – 20:10. Dziewczyny z Ostrowa dzielnie walczyły, ale cały czas goniły rywalki. Po 20 minutach przegrywały 28:42 i wydawało się, że rywalki kontrolują to spotkanie. Tymczasem po przerwie podopieczne Mirosława Trześniewskiego powoli zaczęły odrabiać straty. Po trzech kwartach ostrowianki traciły do rywalek już tylko osiem punktów – 49:57. Ostatnie dziesięć minut meczu to wielka pogoń koszykarek Ostrovii, które w 38 minucie zdołały doprowadzić do remisu 72:72. Chwilę później na tablicy wyników ponownie był remis 74:74. I wówczas na rzut za trzy punkty zdecydowała się Jowita Ossowska. Piłka wpadła do kosza, a ostrowianki wyszły na prowadzenie 77:74. Gospodynie miały jeszcze 23 sekundy, by doprowadzić do remisu i dogrywki. Po przerwie na żądanie trenera MKK jego podopieczne rozpoczęły ,,bombardowanie’’ kosza Ostrovii rzutami z dystansu. Trzy razy próbowała Rebecca Harris i raz Marta Urbaniak, ale wszystkie rzuty były niecelne i zwycięstwo dziewczyn z Ostrowa stało się faktem.
BIN
Wynik
PGE MKK Siedlce – Ostrovia 74:77 (23:16, 19:12, 15:21, 17:28)
Ostrovia: Bilotserkivska 22, Ossowska 15, Wajler 12, Motyl 10, Jaworska 8, Jackowska 8, Podkańska 2, Nowicka 0.