
Zarówno dziecko, które urodziło się przez cesarskie cięcie, jak i matka szczęśliwie dochodzą do zdrowia. Jednak to nie oznacza, że ich leczenie się zakończyło, oboje będą potrzebować dalszej opieki. Adaś trafił do Ostrowa od razu po wykonaniu cesarskiego cięcia w jarocińskiej lecznicy, a matka dołączyła do niego kilka dni później, kiedy została wybudzona ze śpiączki farmakologicznej. W ostrowski szpitalu zaoferowano im kompleksową pomoc.
- Mama jest w stanie ogólnym dobrym i nie wymaga dalszej hospitalizacji. Chłopiec będzie wymagał jeszcze długotrwałej rehabilitacji. Pewne zaburzenia neurologiczne, które obserwujemy trzeba będzie jeszcze diagnozować. Oboje będą potrzebować rekonwalescencji - powiedział Dariusz Bierła, dyrektor szpitala.
Rzecznik Praw Dziecka w trakcie szczerej i delikatnej rozmowy zaproponował możliwość wsparcia i ofertę pomocy w jakiejkolwiek placówce specjalistycznej, jeśli tylko będzie taka potrzeba. To bardzo potrzebna oferta, bo czas leczy rany, ale na zabliźnienie niektórych trzeba będzie długo poczekać.